Chyba każdy z nas zna uczucie, kiedy patrzy na drugiego człowieka i instynktownie wie, że coś jest nie tak… Chociaż on jeszcze nic nie powiedział. Czasem to uśmiech, który wcale nie jest radosny, czasem milczenie. Wtedy często pojawia się myśl, że ta osoba potrzebuje wsparcia. To są właśnie momenty, w których działa empatia.
Warto się jej przyjrzeć bliżej, bo empatia to coś, co realnie zmienia jakość ludzkich relacji i wpływa na codzienne życie. Jeśli chcesz dowiedzieć się, jak ją rozpoznać, rozwijać i dlaczego ma tak wielką moc – czytaj dalej.
Co to jest empatia?
Empatia to umiejętność zauważania i rozumienia uczuć drugiego człowieka. Nie chodzi tylko o powiedzenie „rozumiem cię”, ale prawdziwe wczucie się w czyjąś sytuację, choćby na chwilę, i spojrzenie na świat cudzymi oczami. To sztuka bycia uważnym nie tylko na własne potrzeby, ale i na sygnały wysyłane przez innych.
Wyobraź sobie przyjaciela, który opowiada o porażce w pracy. Możesz mu doradzić albo uznać, że jego problemy kompletnie Ciebie nie dotyczą. Ale możesz też usiąść obok i po prostu wysłuchać, przyznając, że musi być mu trudno. Ta druga postawa to właśnie empatia. Chociaż empatia nie naprawia od razu problemu, to drugiej osobie daje poczucie, że ktoś jest obok.
Przejawy empatii
Empatię łatwo rozpoznać w codziennych sytuacjach, choć często nie nazywamy jej wprost. To moment, w którym zamiast oceny pada pytanie: „co mogę dla ciebie zrobić?”. To także sytuacja, kiedy ktoś powstrzymuje się od ironicznego komentarza, bo widzi, że druga osoba ma gorszy dzień i źle by zniosła nawet niewinne żarty.
W świecie online empatia objawia się choćby w tym, że zamiast zostawić złośliwy komentarz, starasz się zrozumieć, dlaczego ktoś napisał coś w emocjach. Na ulicy, kiedy pomagasz starszej osobie z zakupami albo przepuszczasz kierowcę, który utknął na skrzyżowaniu. To małe gesty, które w dłuższej perspektywie tworzą atmosferę zaufania i bezpieczeństwa.
Rodzaje empatii
Każdy z rodzajów empatii działa trochę inaczej i sprawdza się w różnych sytuacjach.
- Empatia emocjonalna
Pojęcie związane z pracami m.in. Martina Hoffmana (psycholog rozwoju) i badaniami nad tzw. neuronami lustrzanymi (np. Marco Iacoboni). Przykładem może być rodzic, który czuje zdenerwowanie dziecka przed występem w szkole. Nie tylko rozumie jego lęk, ale wręcz sam czuje napięcie.
- Empatia poznawcza
Empatia poznawcza bywa łączona z tzw. teorią umysłu (Theory of Mind). Wiele badań nad tym obszarem prowadził Simon Baron-Cohen, szczególnie w kontekście osób w spektrum autyzmu. Empatia poznawcza przydaje się np. w pracy, gdy menedżer próbuje spojrzeć na projekt oczami swojego zespołu. Dzięki temu wie, jakie trudności mogą pojawić się po drodze.
- Empatia współczująca
To określenie spopularyzował Daniel Goleman (autor „Inteligencji emocjonalnej”). To już nie tylko zrozumienie, ale i działanie. Na przykład: widzisz sąsiada, który choruje i nie może wyjść po zakupy, więc nie ograniczasz się do powiedzenia o swoim współczuciu, ale faktycznie przynosisz mu torbę jedzenia.
Podział taki wywodzi się głównie z psychologii społecznej i neuronauki. Razem te trzy elementy tworzą pełny obraz empatii – od samego odczuwania emocji, przez zrozumienie, aż po konkretne czyny.
Dlaczego warto być empatycznym?
Empatia to coś, co się opłaca. I to nie tylko w relacjach osobistych. Osoby empatyczne częściej wchodzą w trwałe relacje (przyjaźnie, partnerstwo), lepiej rozumieją się w pracy i rzadziej popadają w konflikty. Osoby, które słuchają i nie oceniają, częściej są uważane za godne zaufania.
Co ciekawe, badania psychologów pokazują, że empatia ma też wpływ na nasze zdrowie psychiczne (przykład badań). Wspierając innych, sami czujemy się potrzebni, co obniża poziom stresu i daje poczucie sensu. To trochę jak obustronna korzyść – pomagasz innym, a przy okazji wzmacniasz własne poczucie wartości.
Społecznie empatia jest fundamentem współpracy. Bez niej nie ma wolontariatu, nie byłoby organizacji, które reagują w sytuacjach kryzysowych. Gdybyśmy nie potrafili przejmować się losem innych, świat byłby zimny i obojętny. To właśnie empatia sprawia, że stajemy się wspólnotą, a nie tylko zbiorem jednostek.
Brak empatii – czy to możliwe?
Można mieć trudności z empatią. Czasem wynika to z wychowania, czasem z doświadczeń, które nauczyły kogoś skupiać się tylko na sobie. Bywa też tak, że ktoś nie potrafi odczytywać emocji, bo zwyczajnie nie ma tego nawyku.
Brak empatii nie oznacza, że ktoś jest zły. Najczęściej brakuje mu „narzędzi”, czyli języka, którym można mówić o emocjach. Dobra wiadomość jest taka, że ten język da się opanować.
Czy można nauczyć się empatii?
Tak, empatię można rozwijać, a najprościej robić to przez praktykę:
- Zatrzymanie się i wysłuchanie drugiej osoby,
- Zwracanie uwagi na detale: ton głosu, spojrzenie, gesty,
- Ćwiczenie wyobraźni – jak ja bym się czuł w tej sytuacji?
Pomaga też czytanie książek czy oglądanie filmów, które pokazują różne ludzkie historie, a jeszcze bardziej angażowanie się w działania społeczne, w których naprawdę spotykamy innych i uczymy się postrzegać świat z ich perspektywy. To właśnie tam empatia zamienia się w realną pomoc i zmianę w życiu innych.