Poza najbardziej nagłośnionymi w mediach wojnami, w wielu regionach świata toczą się konflikty o mniejszej widoczności, lecz równie poważnych konsekwencjach humanitarnych. Od Afryki Subsaharyjskiej po Amerykę Łacińską miliony ludzi żyją w warunkach przemocy zbrojnej, przymusowych wysiedleń i chronicznego braku bezpieczeństwa. Wiele z tych kryzysów nie otrzymuje wystarczającej uwagi ze strony społeczności międzynarodowej i jest pomijanych w globalnych dyskusjach, co dodatkowo utrudnia kierowanie do nich skutecznej pomocy humanitarnej.
Sahel – rozrastający się kryzys bezpieczeństwa
Region Sahelu, obejmujący m.in. Mali, Burkina Faso i Niger, od lat zmaga się z rosnącą aktywnością ugrupowań zbrojnych powiązanych z Al-Kaidą i tzw. Państwem Islamskim. W 2025 roku walki, zamachy bombowe i porwania stały się codziennością w wielu obszarach wiejskich. Ponad 3,5 miliona osób zostało przesiedlonych, a brak stabilności uniemożliwia prowadzenie upraw i dostarczanie pomocy humanitarnej. Wysoki poziom przemocy wobec ludności cywilnej i ograniczony dostęp do szkół sprawiają, że całe pokolenie dzieci ryzykuje utratę edukacji.
Demokratyczna Republika Konga – kryzys w cieniu świata
Na wschodzie DR Konga, szczególnie w prowincjach Kiwu Północne i Ituri, trwają zacięte walki między siłami rządowymi a różnymi grupami rebelianckimi, w tym M23. Konflikt, napędzany także rywalizacją o dostęp do bogatych złóż surowców, powoduje masowe przesiedlenia. Ponad 6,9 miliona Kongijczyków pozostaje wewnętrznie przesiedlonych (UNHCR, 2025), co czyni ten kryzys jednym z największych na świecie. Brak bezpieczeństwa i infrastruktury powoduje, że dostarczanie pomocy jest nieustannie utrudnione.
Somalia i Etiopia – konflikt i głód
Na sytuację w Somalii wpływa działalność islamistycznej organizacji Al-Szabab oraz skutki suszy i powodzi, które niszczą środki utrzymania ludności. Ponad 6,7 miliona osób potrzebuje tam pomocy humanitarnej. W Etiopii, mimo formalnego zakończenia wojny w Tigraju w 2022 roku, w kilku regionach – m.in. w Amharze i Oromii – dochodzi do starć, które uniemożliwiają pełną odbudowę i powrót do normalności.
Meksyk – wojna karteli narkotykowych
Choć Meksyk formalnie nie jest w stanie wojny, przemoc związana z działalnością karteli narkotykowych osiąga poziom porównywalny z konfliktami zbrojnymi. Walki o kontrolę nad szlakami przemytu prowadzą do masowych zabójstw, porwań i wysiedleń. W 2025 roku szacuje się, że przemoc zmusiła setki tysięcy osób do opuszczenia domów, a całe społeczności w regionach takich jak stan Guerrero żyją w ciągłym strachu. Organizacje humanitarne coraz częściej obejmują te obszary swoimi programami ochrony ludności cywilnej.
Podsumowując, konflikty zbrojne – zarówno te obecne w codziennych doniesieniach medialnych, jak i te niemal niewidoczne – mają wspólny mianownik: niszczą życie milionów ludzi i całych społeczności. Ich skutki wykraczają daleko poza pola walki, wpływając na gospodarkę, zdrowie, edukację i stabilność całych regionów. Dlatego właśnie skuteczna pomoc humanitarna wymaga stałego zaangażowania i solidarności ponad granicami.