Tomasz Markiewka – Filozof, publicysta, tłumacz. Wykłada na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Autor książek Język neoliberalizmu (2017), Gniew (2020), Zmienić świat raz jeszcze. Jak wygrać walkę o klimat (2021) oraz Nic się nie działo. Historia życia mojej babki (2022).

Hasło „wszystko jest połączone” zdążyło już spowszednieć. Co ciekawe, przywołuje się je zazwyczaj w kontekstach negatywnych – by ostrzec przed niebezpiecznym efektem domina. Pokazuje się na przykład, jak wirus z Chin potrafi sparaliżować system ochrony zdrowia w Polsce albo jak emisje gazów cieplarnianych w USA przyczyniają się do topnienia lodowców, podnoszą poziom mórz i w konsekwencji zalewają miasta w Azji. Nie powinien nam jednak umknąć fakt, że ta zasada działa również w drugą stronę. Istnieją pozytywne efekty domina. Aby je uruchomić, musimy sięgnąć po supermoc naszego gatunku: solidarność.

Określenie supermoc wcale nie jest przesadą. Przez lata popularny był pogląd mówiący, że ludzki rozwój od zawsze napędzały rywalizacja i egoizm. Najnowsze badania antropologiczne rysują jednak inny obraz: od początku istnienia gatunku Homo sapiens to współpraca była jego siłą napędową. Jak ujmuje to geograf Luke Kemp: „Dzielenie się było zarówno mechanizmem zabezpieczającym, jak i sposobem budowania więzi. Ta potrzeba dzielenia się jest w nas głęboko zakorzeniona. Dla większości ludzi najlepsze aktywności to te współdzielone – czy chodzi o jedzenie, żarty, łóżka czy całe życie” [1].

 

Dziś nie jest inaczej. Widzimy, że na wielu polach współpraca i gesty solidarności bywają słuszne nie tylko moralnie, lecz także pod względem pragmatycznym.

 

Pozytywne efekty domina

Skoro żyjemy w świecie globalnych powiązań, w którym upadek jednego elementu może – na zasadzie efektu domina – prowadzić do destabilizacji innych, nawet odległych o tysiące kilometrów, to logiczną konsekwencją jest również to, że współpraca na dużą skalę działa odwrotnie: naprawa jednego elementu potrafi wzmocnić pozostałe.

 

Dobrym przykładem są międzynarodowe wysiłki na rzecz zapobiegania rozprzestrzeniania się chorób zakaźnych, szczególnie programy szczepień. Wspieramy wówczas nie tylko poszczególne społeczności, ale chronimy cały świat przed wybuchem groźnych epidemii. Trafnie ujął to Qingpeng Zhang z University of Hong Kong w kontekście mutacji koronawirusa, które pojawiły się w 2022 roku: „Obie te mutacje rozwinęły się w krajach o niskich i średnich dochodach. Gdyby te państwa od początku otrzymały wystarczającą liczbę szczepionek dla swoich mieszkańców, istnieje duża szansa, że nowe warianty udałoby się powstrzymać” [2].

 

Podobną logikę widać w polityce klimatycznej. Część osób wciąż pyta, dlaczego bogate kraje powinny inwestować w rozwój zielonych technologii, skoro nie odpowiadają obecnie za największą część globalnych emisji. Pierwszy argument dotyczy historii: to właśnie te państwa przez dekady emitowały najwięcej [3]. Drugi odnosi się do pozytywnego efektu domina: inwestując w nowe technologie, kraje bogate czynią je tańszymi i łatwo dostępnymi dla reszty świata, w tym dla krajów uboższych. Jak pisze analityczka danych Hannah Ritchie: „W ten sposób wpływają na trajektorię emisji każdego innego państwa na świecie” [4].

 

Widać to wyraźnie na przykładzie paneli słonecznych. Inwestycje USA, Unii Europejskiej i Chin sprawiły, że ich cena znacząco spadła, a technologia stała się dostępna również dla państw mniej uprzywilejowanych. Koszty energii słonecznej zmniejszyły się w ostatniej dekadzie o 90%, podobnie jak ceny baterii.

 

Ten efekt można dziś zobaczyć w praktyce. Bill McKibben, autor książki o energii słonecznej Here Comes the Sun, opisuje tę zmianę na przykładzie Azji: „Jeśli podróżowaliście po wiejskiej Azji, znacie dźwięk dieslowskich generatorów napędzających miliony głębokich studni – to one były motorem rolniczej Zielonej Rewolucji lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych. Dziś wodę pompuje energia słoneczna, a sprzedaż diesla w Pakistanie spadła o 30% w 2024 roku” [5].

 

Wspólna siła

Nie chodzi tylko o to, że myślenie w kategoriach solidarności dobrze sprawdza się w świecie, w którym wszystko jest połączone. Wspólne działanie bywa po prostu skuteczniejsze niż indywidualne wysiłki.

 

Rozważmy ponownie przykład klimatu. Pisarka Emma Marris porównuje dwie możliwe formy zaangażowania. Pierwsza polega na indywidualnych decyzjach konsumenckich, takich jak ograniczanie własnego śladu węglowego. Druga – na dołączeniu do masowych protestów przeciwko budowie gazociągu w stanie Oregon.

 

„Jeśli gazociąg zostałby ukończony, odpowiadałby za emisje równe ponad 36,8 miliona ton CO₂ rocznie. Ponad 42 tysiące osób przesłały do agencji państwowej uwagi, w których domagały się odmowy wydania pozwolenia na jego budowę. Gdyby protest doprowadził do wstrzymania inwestycji, każda z tych osób mogłaby symbolicznie przypisać sobie udział w powstrzymaniu emisji rzędu 36,8 miliona ton – co daje około 876 ton na osobę. Żeby uzyskać taki sam efekt w pojedynkę, trzeba byłoby żyć całkowicie bezemisyjnie przez 54 lata” – podsumowuje Marris [6].

 

Takie przykłady nie są wyjątkiem, lecz zasadą rządzącą wieloma sferami życia społecznego.

 

To nie pojedynczy pracownik wywalczył ośmiogodzinny dzień pracy czy wolne soboty – zrobiły to ruchy związkowe. Nie indywidualna deklaracja „będę mniej jeździć samochodem” obniża poziom smogu, lecz decyzje władz o strefach czystego transportu, zwykle wymuszone przez mieszkańców i mieszkanki. Podobnie jest z żywnością: ekologiczne wybory konsumenckie mają znaczenie, ale to regulacje i kontrola produkcji – wprowadzone pod społeczną presją – usunęły z rynku najbardziej toksyczne substancje.

 

Mamy też przykłady niespodziewanych sojuszów pozornie odległych grup, które dawały bardzo dobre efekty. Jednym z ciekawszych jest strajk górników przeciwko rządowi Margaret Thatcher w 1984 roku.

 

Wśród strajkujących byli między innymi górnicy z walijskiej wioski Onllwyn [7]. Niespodziewanie wsparcie dla nich przyszło z Londynu – od organizacji Lesbijki i Geje Wspierają Górników. Pomoc ta zaskoczyła zarówno mieszkańców Onllwyn, jak i część londyńskich aktywistów pytających, dlaczego mają angażować się w los górników. Działacze organizacji wyjaśnili, że w gazetach przedstawiano ich i górników w podobny sposób – jako „wrogów normalnego społeczeństwa”. W październiku 1984 roku 27 członków i członkiń Lesbijki i Geje Wspierają Górników pojechało do Onllwyn. Wizyta okazała się ważnym gestem: wspólne tańce i rozmowy przełamały nieufność. Rok później wsparcie popłynęło w drugą stronę. Przedstawiciele walijskich górników wzięli udział w londyńskim marszu na rzecz praw osób LGBTQ+, a na konferencji Partii Pracy pomogli przegłosować postulaty dotyczące równości osób nieheteronormatywnych, o które działacze walczyli bez skutku od lat.

 

Nie jesteśmy sami

Często na przeszkodzie solidarności nie stoi nasza niechęć do wspólnego działania, lecz przekonanie, że inni nie podzielają naszych wartości. Dlatego na początku przywołałem ustalenia antropologów i antropolożek dotyczące społeczeństw łowców-zbieraczy. Skłonność do współpracy nie jest wyjątkowym hobby kilku idealistów, lecz domyślnym trybem działania naszego gatunku.

 

Problem w tym, że indywidualistyczne narracje, interesy grup sprzeciwiających się zmianom, a także ponury obraz świata kreowany przez media potrafią nas przekonać, że nikt poza niewielką mniejszością nie troszczy się o wspólne dobro. W efekcie łatwo nie docenić, jak wielu ludzi jest gotowych zaangażować się w tę samą sprawę co my.

 

Widać to wyraźnie w podejściu do globalnego ocieplenia. Często słyszymy, że temat interesuje tylko Europejczyków, a reszta świata wzrusza ramionami. Tymczasem badania pokazują, że większość ludzi w skali globalnej popiera działania klimatyczne – na przykład 76% mieszkańców i mieszkanek Chin, 78% – Indii i 78% – Brazylii [8].

 

To nie tylko deklaracje. Chiny realizują rekordowe inwestycje w odnawialne źródła energii, a podobne procesy widać w wielu innych państwach [9]. Dobrym przykładem jest Kenia, w której dostęp do energii energetycznej zwiększył się w ciągu dekady z 37 do 79% głównie dzięki upowszechnieniu domowych paneli fotowoltaicznych [10].

 

W każdym kraju istnieją osoby domagające się reform i takie, które wolą, by aktywnie działał ktoś inny. Gdy w jednym miejscu zwycięża pierwsza grupa, zwiększa to szansę, że ich odpowiednicy i odpowiedniczki odniosą sukces gdzie indziej – bo im więcej krajów prowadzi politykę klimatyczną, tym trudniej wykręcać się z niej innym. Co więcej, o czym pisałem wcześniej, wraz z rozpowszechnieniem technologii staje się ona coraz tańsza, a więc dla kolejnych państw zwyczajnie opłacalna.

 

Solidarność działa. Nierozważnie byłoby więc nie sięgać po tak skuteczne narzędzie, zważywszy na skalę wyzwań, przed którymi stoimy. Wspólna presja to najlepszy znany nam sposób zmiany społeczeństw. Właśnie dlatego ci, którym zależy na utrzymaniu status quo, próbują nas przekonać, że jesteśmy sami w naszym pragnieniu zmiany świata. Wiedzą, ile może się zmienić, kiedy społeczeństwo zdaje sobie sprawę, jaka siła w nim drzemie.

 

Inne teksty poświęcone tematowi:

 

POLECANE:

  • Bodzan Magda, W obliczu katastrofy klimatycznej (nie)jesteśmy równi,https://www.pah.org.pl/w-obliczu-katastrofy-klimatycznej-nie-jestesmy-rowni/.
  • Bodzan Magda, Bieda, wojna, głód? Sami są sobie winni,https://www.pah.org.pl/bieda-wojna-glod-sami-sa-sobie-winni/.
  • Bregman Rutger, Homo Sapiens. Ludzie są lepsi niż myślisz, Wydawnictwo Dolnośląskie 2020.
  • Graeber David, Wengrow David, Narodziny wszystkiego. Nowa historia ludzkości, Wydawnictwo Zysk i S-ka 2022.
  • Hare Brian, Woods Vanessa, Przetrwają najżyczliwsi. Jak ewolucja wyjaśnia istotę człowieczeństwa?, Copernicus Center Press 2022.
  • Mazzucato Mariana, Wartość wszystkiego. Wytwarzanie i zawłaszczanie w globalnej gospodarce, Wydawnictwo Ekonomiczne 2021.
  • McKibben Bill, Here Comes the Sun: A Last Chance for the Climate and a Fresh Chance for Civilisation, Norton & Company 2005.
  • Raworth Kate, Ekonomia obwarzanka. Siedem sposobów myślenia o ekonomii XXI wieku, Wydawnictwo Krytyki Politycznej 2021.

 

Przypisy:

  1. L. Kemp, Goliath’s Curse. The History and Future of Societal Collapse,London 2025, s. 36.
  2. D. Lu, World better protected against Covid if rich nations donated 50% of vaccines to low-income countries, „The Guardian” (dostęp: 8.12.2025 – https://www.theguardian.com/australia-news/2022/feb/01/world-better-protected-against-covid-if-rich-nations-donated-50-of-vaccines-to-low-income-countries).
  3. J. Hickel, Quantifying national responsibility for climate breakdown: an equality-based attribution approach for carbon dioxide emissions in excess of the planetary boundary, „The Lancet Planetary Health”, Volume 4, Issue 9, e399–e404 (dostęp: 8.12.2025 – Quantifying national responsibility for climate breakdown: an equality-based attribution approach for carbon dioxide emissions in excess of the planetary boundary – The Lancet Planetary Health).
  4. H. Ritchie, Why “my country only emits 1% of emissions” is no excuse for rich countries to not tackle climate change, „Sustainability by numbers” (dostęp: 8.12.2025 – https://www.sustainabilitybynumbers.com/p/small-emitters).
  5. B. McKibben, 4.6 Billion Years On, the Sun Is Having a Moment, „New Yorker”, (dostęp: 8.12.2025 –https://www.newyorker.com/news/annals-of-a-warming-planet/46-billion-years-on-the-sun-is-having-a-moment).
  6. E. Marris, How to Stop Freaking Out and Tackle Climate Change, „New York Times” (dostęp: 8.12.2025 –https://www.nytimes.com/2020/01/10/opinion/sunday/how-to-help-climate-change.html).
  7. Zob. T. Tate, Pride. The Unlikely Story of the True Heroes of the Miners’ Strike, John Blake, London 2018.
  8. Dane za: https://ourworldindata.org/climate-change-support (dostęp: 8.12.2025).
  9. D. Gelles, S. Sengupta, K. Bradsher, B. Plumer, There’s a Race to Power the Future. China Is Pulling Away, „New York Times” (dostęp: 8.12.2025 – https://www.nytimes.com/interactive/2025/06/30/climate/china-clean-energy-power.html).
  10. International Energy Agency, Kenya’s energy sector ismaking strides toward universal electricity access, clean cooking solutions and renewable energy development, 14.04.2025 (dostęp: 8.12.2025).